piątek, 28 września 2012

hmmm... / malinówka / likier kawowy

hmmm...



Nie mam pojęcia jak nazwać ten naszyjnik.

Co do malinówki to moja mama zasypała cukrem maliny i przekazała mi słoiczek ze słowami: rób z tym co chcesz...a ja wlałam wódeczkę i mieszam codziennie :)

Likier kawowy też zrobiłam i następnego dnia jednej 500 ml butelki już nie było (ach Ci rodzice), a druga stoi aż do narodzin mojej siostrzenicy, czyli do któregoś stycznia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz.

Miłe słowa jak i krytykę przyjmę z otwartymi ramionami :)